sobota, 3 lipca 2010

PŁASZCZYK SZARY...

Tak, jak w tytule.Na prośbę klientki zrobiłam mały lifting płaszczyka ,który tak naprawdę nie miał "duszy" ,szary ,ponury i prośba żeby coś wymyślić .Zrobiłam  zdobienie z filcowych kwiatów w kolorze bordo ,cieniowanych jaśniejszymi odcieniami i ciemno zielone łodyżki.Całość naszyta ręcznie kryto na wierzchu.Jak myślicie spodoba się :)
      

2 komentarze:

  1. Wow, teraz płaszczyk jest absolutnie nieziemski!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Otuś i cieszę się że Ci się podoba . Właścicielka wyjechała na wakacje i jeszcze go nie widziała .Ciekawe jakie będzie jej wrażenie ale jak coś to i na mnie pasuje ;))

    OdpowiedzUsuń